18. Prokurator - Paulina Świst



Tytuł: Prokurator
Autor: Paulina Świst
Wydawnictwo:  Muza
Ilość stron:  320
Data wydania: 24 maja 2017
Kategoria:  literatura polska, powieść kryminalna

Prokurator do debiut autorki ukrywającej się pod pseudonimem. To połączenie kryminału z powieścią erotyczną. Na początku byłam zachwycona książką, którą reklamowano jako książkę o ostrym języku, ostrym seksie i ostrej akcji. Niestety im bardziej zagłębiałam się w akcję, tym bardziej byłam rozczarowana. Spodziewałam się thrillera w stylu Remigiusza Mroza z domieszką pikanterii z 50 twarzy Greya. Dostałam romans z domieszką kryminału. 

Kinga Błońska to Pani adwokat po trzydziestce. Jej życie było sielanką, miała męża, z którym była szczęśliwa, posiadała kancelarię z przyjaciółką. Niestety jej małżeństwo się sypie. Kinga przyłapuje swojego męża na zdradzie. W dodatku musi być obrońcą dla swojego znienawidzonego przyrodniego brata. 

Łukasz Zimnicki to czterdziestoletni prokurator. Jego życie osobiste ogranicza się do dziewczyn na jedną noc poznanych w klubie. Zawodowo Łukasz jest osobą pnącą się po szczeblach kariery za wszelką cenę. Autorka opisuje go jako bardzo przystojnego łamacza damskich serc. 

Kinga w ramach odstresowania się, udaje się do klubu, gdzie mocno wstawiona poznaje Łukasza i ląduje z nim w jego mieszkaniu. Wieczór kończy się dla nich seksem. Kingę dopada kac moralny, opuszcza bez słowa mieszkania mężczyzny i wraca do siebie. Ma nadzieję, że już nigdy w życiu go nie spotka. Pierwsza rozprawa brata Kingi, "Szarego" pokazuje jak bardzo się myliła w swoich nadziejach. Przed salą sądową wyjaśnia się, że Kinga jest obrońcą, natomiast Łukasz prokuratorem, który oskarża Szarego. 

Książka pozbawiona jest rozdziałów, a całą akcję obserwujemy z punktu widzenia Kingi oraz Łukasza. Jedyny plusem tego zabiegu było pokazanie jednej sytuacji z punktu widzenia dwóch bohaterów. Brakowało mi jednak rozdziałów, które dają chwilę oddechu i zaostrzają apetyt na więcej. W Prokuratorze obyło się na szczęście bez ciągłego epatowania erotyzmem, akcja była dynamiczna i skupiała się na procesie. Ta książka mimo tego, że jest napisana bardzo prostym językiem ( co dziwi biorąc pod uwagę prawnicze środowisko), mnie wciągneła. 
Autorce nie wyszło zbudowanie jednej z postaci. Konstrukcji Kingi nie rozumiem. W życiu prywatnym podejmowała głupie a nawet irracjonalne decyzje. Jako prawniczka była dość błyskotliwa. Paulina Świst chciała chyba zbudować postać Kingi na podstawie kontrastów, niestety nie wyszło. Bohaterowie są przedstawieni w tej książce bardzo stereotypowo. Ich idealne ciała odnajdują wspólny rytm w sekundę. 
Plusem było pokazanie przez autorkę, jak wiele rzeczy można załatwić przez znajomości i po cichu, oraz korupcję na wyższych szczeblach. 
Zbyt szybko można było domyślić się kolejnych kroków bohaterów i zakończenia. Niektóre sytuacje były dla mnie przerysowane. Jeżeli ktoś szuka książki, która go zaskoczy, to na pewno nie będzie Prokurator. 




Komentarze